Branżowy portal stolarki budowlanej

Wywiad, który zmieni branżę stolarki

2019-09-29 | Autor: stolarkavip
Źródło: stolarkavip

Rozmowa z Januszem Komurkiewiczem to głęboka analiza wyzwań i szans w branży stolarki okiennej i drzwiowej. Dyrektor ds. marketingu w FAKRO mówi o drodze do sukcesu, jaką przeszła firma, budując swoją markę od podstaw na fundamencie innowacji i jakości. W wywiadzie poruszamy tematy związane z polskim kapitałem, wyzwaniami na europejskim rynku oraz nowoczesnym podejściem do architektury, jakie realizuje FAKRO we współpracy z Robertem Koniecznym.

Grzegorz Cendrowski: Fakro jest symbolem najwyższej jakości produktu, firmy, innowacji i kultury biznesu – nie jest to dziełem przypadku tylko….

Janusz Komurkiewicz: Na sukces firmy składa się wiele różnych aspektów. Na pewno jest to wizja założyciela i Prezesa FAKRO, Pana Ryszarda Florka. Myślę, że sukces nie byłby możliwy, gdyby nie ciężka praca i wielka pasja tworzenia, budowania i rozwijania firmy. Drugim filarem sukcesu jest także strategia, a ściśle mówiąc postawienie na innowacyjność. Produkty muszą się czymś wyróżniać, muszą mieć przewagę nad produktami konkurencji, a innowacyjność pozwoliła nam na stworzenie nie tylko bardzo dobrego jakościowo produktu, ale także zaawansowanego technicznie i przewyższającego w niektórych aspektach produkty konkurencji. A trzeci filar to niezmienna już od wielu lat filozofia naszej firmy, czyli inwestowanie w 100% wypracowanych zysków. Te wszystkie elementy składają się na obecny sukces.       

Grzegorz Cendrowski: Prezes Ryszard Florek zawsze miał wizję i determinację i z pewnością będzie inspiracją w nowym etapie rozwoju firmy FAKRO, ale jaka ona ma być, co jeszcze produkować, jak i jakie rynki zdobywać?

Janusz Komurkiewicz: Tak naprawdę te decyzję już podjęliśmy, ponieważ uruchomiliśmy produkcję najwyższej jakości drewniano-aluminiowych okien fasadowych. Do tego chcąc zaoferować kompleksową ofertę rozpoczęliśmy także produkcję bram garażowych i drzwi wejściowych. FAKRO stało się unikatowym w skali światowej dostawcą pełnej gamy produktów stolarki otworowej.  Nowe produkty częściowo podyktował także rynek, to znaczy zmieniająca się architektura, która także wyznacza kierunki rozwoju. Takim przykładem są okna do dachów płaskich będące w naszej ofercie już od dobrych kilku lat.     

Grzegorz Cendrowski: Mówi się o tym i raczej błędnie, że kapitał nie ma narodowości – wiemy, że ma i chyba firma FAKRO najbardziej odczuwa to na własnej „skórze”, czy tak i jak to odczuwa?

Janusz Komurkiewicz: Myślę, że kapitał spekulacyjny nie posiada narodowości. Taki pieniądz szuka tylko możliwość zarobku i to najczęściej szybkiego. Z naszej perspektywy kapitał ma narodowość. Żyjemy we wspólnocie narodowej i czym więcej kupujemy rodzimych, polskich produktów, najlepiej w całości zaprojektowanych i wyprodukowanych w naszym kraju, tym samym przyczyniamy się do rozwoju Polski. To stwierdzenie jest oczywiste, ale nie wiem, czy jest uświadomione wśród społeczeństwa. Bogate społeczeństwo dbają o rodzime firmy, bo jest to droga do rozwoju kraju i wzrostu dobrobytu.

Grzegorz Cendrowski: Mamy wolną Europę, wolny rynek europejski i rynek światowy, gdzie jest łatwiej sprzedawać okna, w Polsce, Europie czy świecie i dlaczego?

Janusz Komurkiewicz: Żyjemy we wspólnocie, w Unii Europejskie i wydawać by się mogło, że mamy jednakowe przepisy i równe prawo. Jednakże niektórzy producenci wykorzystują przez lata swoją dominującą pozycję na kluczowych rynkach, co utrudnia rozwój mniejszych podmiotów. Nie ma przez to prawdziwej, wolnej konkurencji co według praw ekonomii nie przyczynia się do podniesienia ilości i jakości oferowanych produktów. Myślę, że najtrudniej prowadzi się biznes na największych europejskich rynkach. Duże, bogate kraje Unii różnymi metodami chronią swoje rynki przed napływem konkurencyjnych produktów. Na tych rynkach trzeba wykazać się innowacyjnością, dobra obsługą i na pewno determinacją. W Polsce z pewnością jest nam łatwiej.

Grzegorz Cendrowski: Okna dachowe to jedna cześć waszej produkcji, akcesoria, roletki, markizy, dodatki to druga, ale jest też trzecia, czyli okna pionowe, drzwi i ostatnio bramy. Jakie są perspektywy i jaka jest dynamika sprzedaży tych ostatnich?

Janusz Komurkiewicz: W 2017 roku, czyli dwa lata temu rozszerzyliśmy portfolio naszych produktów, wprowadzając na rynek okna fasadowe pod marką INNOVIEW. Naszym celem było i jest dostarczanie klientowi najwyższej jakości stolarki, dlatego okna wykonane są z drewna i zabezpieczone z zewnątrz okładziną aluminiową, dokładnie tak jak okna dachowe. Był to nasz świadomy i przemyślany wybór. Do tego rok później do oferty trafiły bramy garażowe i drzwi wejściowe, co spowodowało, że nasi klienci otrzymują komplet wyjątkowej stolarki, która nie boję użyć się słów zmienia budynek, a nawet styl życia. Oczywiście wdrożenie produkcji oraz dystrybucji wymaga czasu i nakładów, ale z zadowoleniem przyjmujemy efekty, które widzimy. Niekiedy jesteśmy mile zaskoczeni sprzedażą tego typu produktów i widzimy duży potencjał w rozwoju ich sprzedaży.       

Grzegorz Cendrowski: Współpracujecie z wieloma firmami, macie tysiące dystrybutorów na całym świecie, jak jesteście postrzegani jako polska marka?

Janusz Komurkiewicz: Sprzedajemy nasze produkty w ponad 50 krajach na całym świecie i na każdym zamieszkałym kontynencie. Jakość i uniwersalność sprawiają, że sprawdzają się doskonale pod każdą długością geograficzną. Mamy nadzieję i takie otrzymujemy informacje, że jako polska firma jesteśmy bardzo dobrze postrzegani. W niektórych krajach klienci nie przywiązują wagi do kraju pochodzenia producenta, a liczy się tylko i wyłącznie produkt, jego jakość i funkcjonalność. Nasze produkty wybierane są ze względu na swój poziom jakościowy i zaawansowanie techniczne. W innych krajach jednak można zauważyć, że klienci sprawdzają skąd produkt pochodzi. Wizerunek polski jako kraju słabo rozwiniętego zdecydowanie już mija, a rodzi się nowy. Polska to energiczny i coraz bardziej zaawansowany technicznie kraj, jeden z największych eksporterów stolarki otworowej na świecie. FAKRO jest właśnie tak postrzegane, a my jesteśmy dumni, że jesteśmy polskim producentem i głośno o tym mówimy.

Grzegorz Cendrowski: Firmy powstają, firmy zamykają się, firmy zmieniają narodowość, właścicieli, także w Polsce. Czy jest to zagrożenie dla wielu polskich firm, które mogą stać się łakomym kąskiem dla zagranicznego kapitału? Czy zauważalne są takie tendencje, jakie są perspektywy?

Janusz Komurkiewicz: Przepływ kapitału występuje na całym świcie, a my będąc częścią Unii Europejskiej uczestniczymy w tym zjawisku. Z jednej strony można się cieszyć, że polskie firmy są zauważane i dobrze oceniane przez zagranicznych inwestorów, ale z drugiej takie działanie martwi. Przejmowane firmy już nie będą się rozwinąć jako polskie przedsiębiorstwa. Tracą możliwość, aby stać się globalnym polskim producentem i to na pewno osłabia siłę polskiej gospodarki. Wiemy, że poziom życia społeczeństwa i zasobność narodu zależy również od ilości firm rodzimych o zasięgu globalnym. Przejmowanie firm przez obcy kapitał uniemożliwia powstawanie takich polskich, ogólnoświatowych marek, które dużo wnoszą do naszej wspólnoty. Nie tylko chodzi o podatki czy inne transfery, ale także budują wizerunek Polski na międzynarodowej arenie.

Grzegorz Cendrowski: Powracając do okien, ale nie dachowych, z których jesteście bardzo, bardzo znani, ale z nowej linii produktowej pod nazwą INNOVIEW – czy upatrujecie w tym realną i dochodową przyszłość. Okna drewniane nie są zbyt modne, a może okna drewniano-aluminiowe?

Janusz Komurkiewicz: Trudno się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że zdecydowana większość sprzedawanych dzisiaj okien fasadowych to właśnie okna wykonane z PVC. Jest to produkt masowy, konkurujący głownie ceną. Nasza filozofia jest trochę inna. Okna INNOVIEW konkurują jakością, stylem życia, indywidualnym podejściem czy unikatową stylistyką. Widzimy reakcję klientów, którzy oglądają te nasze produkty. Często jest to zachwyt, a czasem wręcz niedowierzanie, dlatego widzimy dobre perspektywy przed naszymi produktami. Myślę, że jest coraz więcej świadomych inwestorów, którzy budując swój dom stawiają na wyjątkową jakość i unikatowe rozwiązania. 

Grzegorz Cendrowski: W Polsce nie ma dużych firm produkujących okna drewniane i rynek jest bardzo rozproszony, raczej nie rozwija się, czy w związku z tym firma chce i może odwrócić ten trend, czy planujecie rozwój własnej czy np. franczyzowej sieci sprzedaży. Czy poszukujecie poważnych dilerów/salonów stolarki do współpracy?

Janusz Komurkiewicz: Widzimy tu nisze do zagospodarowania. Wiemy, że wielkogabarytowe okna drewniane zmieniają sposób życia i funkcjonowania. Dają znacznie więcej możliwości, łączą wnętrze domu ze światem z zewnątrz tworząc nowa przestrzeń i nową jakość życia. Wierzymy, że ludzie chcą w ten sposób żyć i mieszkać. Chcemy to pokazać naszym potencjalnym klientom, dlatego zdecydowaliśmy się tworzyć profesjonalną sieć dystrybucji opartą na już istniejących, uznanych salonach stolarki pionowej. Takie punkty zdecydowanie nastawione są na indywidualną obsługę klientów oraz gwarantują odpowiedni poziom obsługi inwestorów w swoim salonie.   

Grzegorz Cendrowski: Robert Konieczny to ikona nowoczesnej architektury, architekt i wizjoner. Jak to się stało, że podjęliście współpracę i jaka jest rola Ambasadora marki Fakro, bo taką jest R.K.?

Janusz Komurkiewicz: Robert Konieczny to jeden z najbardziej rozpoznawalnych architektów na świecie. Jest niesamowitym wizjonerem i cały czas interesuje go tworzenie i poszukiwanie „nowego”. Prezes Ryszard Florek również jest wizjonerem, o czym już wcześniej wspomniałem, więc współpraca z Robertem Koniecznym jest jak najbardziej naturalna. Idealne będą tutaj słowa naszego Ambasadora: „Mamy jeden kierunek, którym jest rozwój, czyli pokazywanie tego, gdzie powinniśmy iść, ale też zwracanie uwagi na to, co jest dobre, a co złe i przypadkowe, ale nie mające szans sprawdzić się w tkance budynku”. Cieszą nas również słowa, którymi Robert Konieczny zainaugurował współpracę z FAKRO: „Zobaczyłem, że FAKRO zmierza w tę samą stronę, stawia na nowoczesne, ale bardzo pragmatyczne rozwiązania, które nie tracą walorów estetycznych i użytkowych”.

Robert Konieczny podczas konferecnji firmy Fakro

Grzegorz Cendrowski: Czy wizja zintegrowanego, innowacyjnego, energooszczędnego, przeszklonego dachu z waszymi oknami i np. panelami fotowoltaicznymi będzie jednym z tematów, którym zajmie się architekt Robert Konieczny?

Janusz Komurkiewicz: Robert Konieczny swoimi projektami pokazuje, że dom powinien być maksymalnie wypełniony światłem, dlatego najbardziej skupiamy się na współpracy w zakresie dużych przeszkleń. Okna dachowe czy fasadowe zapewniają mnóstwo naturalnego światła w całym domu, wprowadzają do wnętrza życie. Duże przeszklenia to rozwiązania, które wspierają architekci, a asortyment firmy umożliwia zbudowanie jasnych wnętrz w całym domu. Nasz Ambasador, Rober Konieczny jest naszym konsultantem w zakresie nowych rozwiązań doświetlających pomieszczenia.

Grzegorz Cendrowski: Jakie są naprawdę tendencje w nowym budownictwie, czy epoka „szklanych domów” jest tu i teraz, ale co z ochroną przed słońcem, może nie w każdym klimacie, ale klimat się ociepla…

Janusz Komurkiewicz: Obserwując otoczenie można stwierdzić, że „szklane domy” już są i ta tendencja z pewnością się utrzyma. Wynika to z faktu, że dzisiaj 90% naszego czasu spędzamy w pomieszczeniach zamkniętych, domach, pracy, czy też samochodach. Światło jest nam niezbędne, aby nasz organizm mógł odpowiednio funkcjonować. Słońce przy dzisiejszych rozwiązaniach i technologii nie stanowi problemu. Dodatkowo tę kwestię regulują przepisy, które określają wartość współczynnika przepuszczalności energii całkowitej promieniowania słonecznego okien. Dzisiaj okno z osłoną przeciwsłoneczną powinno być już standardem. Nasza firma od wielu lat w swojej ofercie posiada markizy do okien dachowych i okien pionowych, które skutecznie chronią pomieszczenia przed przegrzaniem, a dodatkowo jest to rozwiązanie ekologiczne.

Grzegorz Cendrowski: Jesteście inspiracją dla wielu firm w naszej i nie tylko w naszej branży. Firmy, właściciele i menadżerowie tych firm są z natury niecierpliwi, chcą mieć efekty, chcą mieć zyski. Co jest waszym zdaniem receptą na sukces A.D 2019 i np. za 5 lat?

Janusz Komurkiewicz: Receptą na sukces jest wizja, ciężka praca i cierpliwość. Właśnie te przymiotniki mogą wręcz definiować rozwój firmy FAKRO. Rozwój organiczny, powolny lecz stały, ciągły i trwały. Różna koniunktura na rynku czy otoczenie makroekonomiczne może czasem wpływać lepiej lub gorzej na funkcjonowanie firmy, lecz ciągły rozwój jest kluczowy. Patrzenie krótkowzroczne, czyli nadmierna konsumpcja zysków zamiast inwestycji może różnie się skończyć. Patrzenie w przyszłość i w długie perspektywie to inwestycje gwarantujące rozwój. Taka dewiza towarzyszy głównie firmom rodzinnym, a my do nich nadal się zaliczamy.

Grzegorz Cendrowski: Mieliśmy okazję wręczyć wyjątkowe wyróżnienie dla firmy - Złoty Dyplom w Programie 4i. Innovation Leaders, czyli najlepszych z najlepszych firm, które są inspiracją dla wielu polskich firm. Gratulujemy! Czy takie i inne prestiżowe wyróżnienia ciągle cieszą firmę Fakro i jej pracowników?

Janusz Komurkiewicz: Każde wyróżnienie jest cenne i nie ważne czy pochodzi od małego partnera czy od Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej.  Rzeczywiście w naszych gablotach można znaleźć dziesiątki statuetek honorujących firmę w wielu dziedzinach, ale każde wyróżnienie zawsze cieszy. Traktujemy nagrody i wyróżnienia jako docenienie naszej pracy, to taka pochwała, dobre słowo, które mobilizuje i dodaje sił. Nagrody to zdecydowanie mocny motywator, który zachęca do dalszej wytężonej pracy. Cieszymy się, że możemy być przykładem dla innych. Czekamy też na inne, polskie firmy i nie tylko z branży budowlanej, aby tak jak firma FAKRO wyrosła na międzynarodową firmę i globalna markę, bo tylko w ten sposób możemy tworzyć silną markę polskiej gospodarki.   

Grzegorz Cendrowski: Dużo mówi się o barku pracowników, o braku kompetencji niektórych młodych aplikantów czy automatyka jest w stanie zmienić ten stan rzeczy, przecież ludzie w sprzedaży, montażu, serwisie będą zawsze potrzebni i to bardzo mądrzy, rzutcy, kompetentni, mobilni, prawda?

Janusz Komurkiewicz: Tak oczywiście, ludzie są niezbędni i niezastąpieni w wielu aspektach. Brak pracowników jest odczuwalny na całym rynku budowlanym. U niektórych może wymusić automatyzację niektórych procesów, a niekiedy nawet ograniczenie inwestycji. Zdajemy sobie sprawę, że w wielu aspektach to ludzie decydują o firmie często stwarzając przewagę konkurencyjną. Dlatego priorytetem każdego przedsiębiorstwa powinien być rozwój swoich pracowników, którzy współtworzą firmę.    

Grzegorz Cendrowski: A teraz trochę o przyszłości, może trochę wróżenie z fusów, ale jak może wyglądać rynek producentów stolarki za 5-10 lat w Polsce, w Europie? Czy polska stolarka będzie nr 1 w produkcji, eksporcie, ale także jakości i innowacji?

Janusz Komurkiewicz: Bardzo chcielibyśmy utrzymać szybkie tempo rozwoju polskiej branży budowlanej. Wcale nie wykluczam, że za 5 - 10 lat właśnie nasza rodzima branża będzie jedną z największych w Europie. Z pewnością mogę powiedzieć, że w jakości jesteśmy w światowej czołówce, a z naszego doświadczenia wynika, że najbardziej opłaca się inwestować w innowacje. To naczynia połączone, a badania i rozwój to trochę inwestycja, która z pewności zwróci się wprzyszłości. Dodatkowo uważam, że tylko innowacyjnością i kompleksowa ofertą będziemy mogli za kilka lat konkurować z przypuszczalnie tańszymi produktami, które produkowane będą w krajach o niższych kosztach pracy.

Grzegorz Cendrowski: Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów w rozwijaniu tej wyjątkowej, polskiej marki na rynku globalnym.
Janusz Komurkiewicz: Dziękuję.

Przeczytaj także

Nowa fabryka Deceuninck w Europie

Deceuninck otworzył nowy zakład produkcyjny w Chorwacji – wartość inwestycji to blisko 7 milionów euro. Nowa fabryka została zbudowana zgodnie z najnowszymi wymaganiami w zakresie zrównoważonego rozwoju, wykorzystując najnowocześniejsze materiały i urządzenia, które oszczędzają energię i nie zanieczyszczają środowiska, dzięki...

Panledoor podsumowuje rok 2019r

"Czas na podsumowanie 2019 r czyli ... praca, praca, praca!! Tak można podsumować poprzedni rok. Wzrost sprzedaży 7%. Dużo ?? Czy niedużo ?? Oto jest pytanie. Dla nas sporo ;) dlaczego ? w 2016 r. jak zaczynaliśmy, mieliśmy cel wyprodukować...

Nasi partnerzy