Menu
Firma, która ma wiele do zaoferowania producentom drzwi
Polskie firmy, takie jak Paneldoor, udowadniają, że lokalna produkcja może być synonimem jakości, innowacyjności i solidności. Paneldoor, dynamicznie rozwijający się producent wypełnień drzwiowych, zdobywa zaufanie nie tylko krajowych, ale i zagranicznych partnerów. O filozofii działania, o roli zaufania i lojalnych relacji biznesowych, a także o wyzwaniach stojących przed firmą w obecnych czasach opowiada Michał Baran, współwłaściciel i wiceprezes Paneldoor.
Aleksandra Kanderska: Firma Paneldoor odgrywa coraz ważniejszą rolę w branży stolarki. Jak i kiedy to się wszystko zaczęło?
Michał Baran: Wszystko zaczęło się – żartobliwie mówiąc – trzy lata po ślubie moich rodziców! (śmiech). Tak naprawdę oficjalnie ruszyliśmy 2 czerwca 2016 roku jako firma Paneldoor s.c., założona przez Wiesława Horodeńskiego i mnie. Niedługo minie już osiem lat, ale tak naprawdę nasze doświadczenie w branży stolarki sięga znacznie wcześniej.
Czy odgrywamy ważną rolę? Trudno mi to ocenić. Codziennie ciężko pracujemy, żeby zadowalać klientów – zarówno pod względem produktów, jak i jakości obsługi. Widzę, że pojawiamy się w mediach, klienci o nas mówią, konkurencja nas dostrzega, a więc chyba wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Aleksandra Kanderska: Jak pozycjonujecie się na tle konkurencji – tej z Polski i z zagranicy?
Michał Baran: Obecnie staramy się dorównać największym producentom wypełnień drzwiowych. W branży działamy stosunkowo krótko, bo cztery lata, ale wypracowaliśmy swoje metody i nie oglądamy się za konkurencją. Zdecydowanie stawiamy na relacje zaufania z naszymi kontrahentami – 80% naszych klientów to osoby, które znamy osobiście i z którymi współpraca opiera się na partnerstwie. Wiedzą, że można na nas polegać i „dogadać się”. Nasze produkty wyróżnia jakość i solidność, ceny są w granicach rozsądku. Chyba dobrze sobie radzimy!
Aleksandra Kanderska: Każdy dom zdobią okna i drzwi. Skąd czerpiecie inspiracje do tworzenia nowych wzorów wypełnień? Czy konsultujecie się z architektami, czy sami opracowujecie projekty?
Michał Baran: W dużej mierze wymyślamy wzory sami. W branży stolarki drzwiowej designy są dość powtarzalne – większość firm w Polsce i Europie oferuje podobne wzory. W Polsce mamy tylko kilka firm, które współpracują z projektantami. My do tego rozwiązania może kiedyś dojrzejemy, ale na razie inspirujemy się własnym doświadczeniem i preferencjami klientów.
Aleksandra Kanderska: Wasza siedziba mieści się w Białymstoku, na Podlasiu – regionie, który słynie z wielu producentów okien i drzwi. Skąd taka koncentracja firm tej branży w jednym miejscu?
Michał Baran: Nie tylko Podlasie, cała Polska „stoi” na oknach i drzwiach! Ale faktycznie w Białymstoku i okolicach jest sporo silnych graczy. Wynika to m.in. z dynamiki rynku – często z jednej firmy wywodzi się kilka kolejnych, bo pracownicy chcą próbować swoich sił na własną rękę. To napędza rozwój regionu. My działamy głównie na Podlasiu i w północno-zachodniej Polsce, ale mamy klientów w całym kraju – od Warszawy przez Koszalin po Zduńską Wolę.
Aleksandra Kanderska: Panele drzwiowe – PVC, aluminiowe, stalowe – w dużym stopniu decydują o stylu drzwi. Jaką rolę pełnią w Waszych produktach?
Michał Baran: Wypełnienia drzwiowe w dużej mierze decydują o charakterze drzwi. To od nich zależy, czy będą nowoczesne, czy klasyczne. Jako producent, który ceni elastyczność, możemy tworzyć wzory na indywidualne zamówienie. Dla klientów jesteśmy jak Święty Mikołaj, który spełnia życzenia, jeśli chodzi o design drzwi (śmiech).
Aleksandra Kanderska: W obecnych czasach wiele firm zmaga się z kryzysem. Czy to spowolnienie dotknęło także Paneldoor?
Michał Baran: Na szczęście nie. Myślę, że jako mniejsza firma mamy więcej elastyczności i szybciej możemy reagować na zmiany rynku. W tym roku odnotowaliśmy kilkudziesięcioprocentowy wzrost sprzedaży. Może nie przełożyło się to na zysk, ale liczyliśmy się z tym. W końcu zaczynaliśmy od 30 sztuk miesięcznie, a teraz produkujemy około 160-200 sztuk. Nawet przy spadku zamówień damy sobie radę, choć wierzę, że nasi klienci dalej będą zamawiać.
Aleksandra Kanderska: Paneldoor to także zespół ludzi. Ilu pracowników zatrudniacie? Jakie są plany na przyszłość?
Michał Baran: Przede wszystkim Paneldoor to ludzie – bez wykwalifikowanej kadry nie byłoby firmy. Zatrudniamy kilku pracowników. Nasze podejście do przyszłości jest elastyczne – dostosowujemy się do rynku. Planujemy na ten rok utrzymać sprzedaż na wysokim poziomie i wydać nowy katalog.
Aleksandra Kanderska: Trwałość, jakość wykończenia, design, kolorystyka, cena… w czym jesteście najlepsi?
Michał Baran: Z perspektywy naszych klientów myślę, że wyróżniamy się jakością obsługi i elastycznością. Możemy wykonać prawie każdy projekt. Stosunek jakości do ceny też jest naszym atutem – staramy się spełniać oczekiwania klientów, zarówno pod względem jakości, jak i kosztów.
Aleksandra Kanderska: Jednym zdaniem, firma Paneldoor to…
Michał Baran: Hmm… dla mnie?Kiedyś pierwsze dziecko, teraz już drugie!
Więcej informacji na temat produktów oraz kontakt z ekspertem: www.paneldoor.pl